Nie pamiętam już 5-6 lat obserwuje to drzewo i zawsze jak przejeżdżam koło niego myślę sobie, że musi świetnie wglądać w świetle zachodzącego słońca. W zeszły poniedziałek wracałem do domu z Krakowa i co ja widzę,  piękny zachód, szybka kalkulacja co bardziej się opłaca, czy robić na wysokim iso czy jechać do domu po statyw. Wybrałem wysokie iso bo magic moment mógłby uciec. Ale na całe szczęście obrazek wyszedł fajny. Teraz myślę sobie ze fajnie te drzewo musi wyglądać w promieniach wschodzącego słońca, tylko żebym miał statyw

Patrząc na to zdjęcie przychodzi mi na myśl fragment z "Wyroczni niewinności" Williama Blake, zresztą chyba najczęściej cytowany fragment z jego całej twórczości.

Strach się bać.
Młody ostatnio testuje na wszystkich zabójczy wzrok numer 101.
Nie dostanie ciastka - zabójczy wzrok.
Nie mam bajki - zabójczy wzrok.
Chodź umyć zęby - zabójczy wzrok.
Nie krzycz - zabójczy wzrok.
Sąsiadka w windzie mówi "Dzień dobry" - zabójczy wzrok.
Duma oczywiście rozpiera właściciela zabójczego wzroku, bo mina została wyćwiczona przed lustrem.
I co z tego, że dorośli uważają zabójcza minę za słodką.
Ważne, że w lustrze wygląda imponująco.

Wiosna, ciepło, przyjemnie, można iść na spacer.
Właściwie to można by było iść gdyby nie...
...wiosenna wylęgarnia chorób.

Znowu dzieciarnia, brak jakoś czasu ostatnio by wyrwać się w plener, ale mamy nowy rok i nowe nadzieje.