Pokazywanie postów oznaczonych etykietą grypa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą grypa. Pokaż wszystkie posty



Choroba dopadła nas familijnie. Pierwsza była Iga, potem żona, na końcu ja. Przy takiej ilości chorych marzenie o spokojnym wyleczeniu się w domu pozostaje tylko marzeniem.
Trochę czuje się jak bezdomny w własnym domu. Sypialnia zajęta przez Gośkę, trzeba unikać co by ciężarnej nie zarazić jeszcze bardziej. Reszta mieszkania opanowana przez Młoda i Nianie, tych też trzeba unikać, w końcu jestem chodzącym rozsiewaczem zarazy. Dziecko doszło do siebie najwcześniej ale i tak wczoraj temperatura skoczyła jej do 38C. Pomysł, że spokojnie poleży w łóżeczku okazał się totalnie nie trafiony.
Iga bardziej przypomina tajfun niż chore dziecko.
Przy gorączce 38C to 100% czystej, nie okiełznanej energii.

Ja w takim takim stanie mam problem przypomnieć sobie jak mam na imię, a ona ......


Boże jak ja jej zazdroszczę...
Zobacz więcej…