Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zima. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zima. Pokaż wszystkie posty
Zamek Tenczyn wzywał nas już od 2 miesięcy a dokładnie od momentu gdy znalazłem jego opis na stronie www.zamkijurajskie.pl. Jak to już mamy w tradycji pierwotna data wypadu została przełożona przez moją chorobę. Tym razem już nic nie stało na przeszkodzie jedziemy w niedziele. Jednak w sobote wieczorem odczytałem z nie małym przerazeniem wiadomość od Marcina "Jutro rano pogody nie będzie, dopiero od 9 zacznie się rozpogadzać. Jedziemy?" szybka odpowiedz " jedziemy, jedziemy".
...bynajmniej nie chodzi tu o polowanie na Anas platyrhynchos, czy też wygłupy naszego prezydenta i jego brata.
Postanowiliśmy dzisiaj z żoną, że po chorobie trzeba by Młoda przeluftować, tak na półgodziny, co prawda mogliśmy ją wystawić na balkon na te 30 minut, ale gdzie tu frajda.
Szybka decyzja - jedziemy karmić kaczki.
Wracając codziennie z pracy obserwuje mnóstwo osób dokarmiających zwierza nad brzegiem naszej rzeki Kłodnicy.
tfu... ścieku.
Tak, ściek to dobra nazwa dla tego szlamu co przewala się korytem przez Gliwice.
Na brzegu Kłodnicy zimuje stadko chyba 300 sztuk. zleciały się do cieplejszej wody z całej okolicy.
Wpieprzają cały ten syf który wyłowią, jak zrobi się ciepło pewnie wrócą na swoje bajorka, od sierpnia do grudnia myśliwi będą pukać do nich ze swych flint. By potem przyrządzić je z jabłkiem w dziobie.
Jak pomyśle gdzie te ptaszyska żerują to mi się dźwiga. Nie okłamujmy się ale kaczki to takie latajcie świnie. brr
Ale wracaj co tematu.
Wsiedliśmy w autko i pognaliśmy pokazać dziecku "wildlife".
Nawet moja osobista małżona wkreciła się w dokarmianie bydlęciów, ona która jest zajadłym wrogiem wszelakiego latającego drobiu.
Młoda rozbawiła nas okrutnie, podeszła do ptaków,wyciągnęła rączkę z chlebem i powiedziała "Proszę, chleb, am, proszę" To się nazywa kultura osobista.
Dziecko miało wielka frajdę, my poczucie dobrze spełnionego rodzicielskiego obowiązku i postanowienie, że dzikiej kaczki nie ważne przez kogo przyrządzonej po prostu nie ruszę.
Bardzo mnie cieszy, że tak naprawdę zima tym razem nie zaskoczyła drogowców, niestety fatum przeszło na kolejarzy. Naprawdę zaczynam pomału wierzyć propagandzie, że opady śniegu w naszej strefie klimatycznej są czymś nienormalnym.
W naszym klimacie zima, taka z mrozem i śniegiem trwać powinna od grudnia do marca. Czasami może skończyć się wcześniej, czasami zacząć później. Jedno jest pewne nie jest to zjawisko zaplanowane na dzień, dwa, tydzień ale przynajmniej na trzy miesiące. Śniegu mieliśmy może z 3 tygodnie tej zimy a dzisiaj w wieczornych wiadomościach poinformowano, że fundusze przeznaczone na odśnieżanie dróg właśnie się kończą. Chciało by się powiedzieć k.... ale nie zrobię tego i pozostawię bez komentarza.
.......jeśli moje pamiętanie jest trafione, to biegun północny znajdował się na południo-wschodzie, w kierunku w górę i w dół, magnematcznie, czyli tam.....*
..... właśnie wybraliśmy się z Marcinem dzisiaj rano.
Na zewnątrz:
temperatura -15C
wilgotność 94%
wiatr południowy 14km/h (przynajmniej on się ulitował nad nami)
Paprocany - Mój osobisty biegun zimna dzisiejszego ranka.
temperatura -15C
wilgotność 94%
wiatr południowy 14km/h (przynajmniej on się ulitował nad nami)
Paprocany - Mój osobisty biegun zimna dzisiejszego ranka.
Długo odkładana wyprawa na "zdjęcia" doszła do skutku.
I pomimo, że:
-z żadnego zdjęcia nie jestem zadowolony,
-nie zabrałem termosu z kawą,