A ja jednak nie rozumiem zachwytu, dla mnie to "ocet". Może dla tego, że za winem nie przepadam. Beaujolais to raczej dla mnie fenomen marketingowy na poziomie Iphona. Ja zdecydowanie preferuje piwa typu Ale, Stout lub Koźlak. Najczęściej jednak ostatnio wybieram lekkie niepasteryzowane raczej ciemne palone o smaku pół-słodkim lub półwytrawnym z lekko wyczuwalną goryczka i nutami orzechowo-owocowymi.
Wyjątkowo dobre w tym roku:)
A ja jednak nie rozumiem zachwytu, dla mnie to "ocet".
Może dla tego, że za winem nie przepadam.
Beaujolais to raczej dla mnie fenomen marketingowy na poziomie Iphona.
Ja zdecydowanie preferuje piwa typu Ale, Stout lub Koźlak.
Najczęściej jednak ostatnio wybieram lekkie niepasteryzowane raczej ciemne palone o smaku pół-słodkim lub półwytrawnym z lekko wyczuwalną goryczka i nutami orzechowo-owocowymi.
@Bartek a co Piwo ma wspólnego z winem - nawet takim jak Beaujolais? A, że bajer marketingowy żeby sprzedać masę młodego wina to już inna sprawa :)
@MaRCin G. Nic, po prostu wolę piwo :P
@joo jak ten rocznik jest wyjątkowo dobry to cieszę się, że złych nie piłem.
Ale ja wino po prostu nie lubię