W zeszłą sobotę padła mi tokina 35-70mm, we wtorek zaniosłem ją do naprawy i przy okazji zobaczyłem co ciekawego w zakładzie jest na sprzedaż.
Znalazłem dwa fajne zoomy exakty 80-300mm 2.8-4.5 i 70-210mm 4.5-5.6 nie mailem kasy przy sobie.
Więc zakup przełożyłem na dzień następny, w dzień następny niestety żona zdecydowała się na uzupełnienie zapasów prowiantu w lodówce. Mus to mus a pech to pech. Wpadam dzisiaj po obiektyw i niestety 80-300 juz niema, a to na niego się strasznie napaliłem tym bardziej, że cena była wręcz śmieszna (w porównaniu przynajmniej z allegro czy eBayem).
Na pocieszenie kupiłem 70-210mm


pomimo, że juz mam MAFa o takich samych parametrach.
Ale różnica w wykonaniu mnie zachęciła, Przede wszystkim tzw. "pompka", metalowy bagnet, metalowa obudowa, wygodniej leży w rekach, soczewki szklane a nie z plastiku, średnica filtrów 55mm a nie jakieś chore 49mm. Następna rzecz która już wyszła w praniu szybszy i celniejszy AF. Teraz czas na testy optyki, z kumplem już jesteśmy ustawieni na nową wyprawę wiec  będzie sposobność i czas by zobaczyć czy zakup był trafiony.


Tu parę fotek z nowego szkiełka, pstrykniętych na szybko(zapomniało mi się naładować akusie)








Categories: , , , , ,

Jeden komentarz do tej pory:

  1. MaRCin G. says:

    Ależ pięknie złapałeś Igę!

Ty też napisz coś od siebie, bardzo chcę poznać twoją opinie.